Katarzyna Szaulińska, magazyn "Charaktery"
Rozmawiała Autorka z Mrówczyńską
W świecie, gdzie coraz trudniej o bliskość, gubimy tę najważniejszą, podstawową – relację z samym sobą. Książka pokazuje, jak drogą starć, kłótni i przeprosin można tę relację odbudować.
Anka Mrówczyńska – lub po prostu Mrówka, jak pisze o sobie na swojej stronie – od lat boryka się z zaburzeniami osobowości borderline, z nasiloną autodestrukcją, nawrotami depresji i tendencjami samobójczymi, czego nie tylko nie ukrywa, ale wręcz czyni tematem swoich książek. Do tej pory ukazał się cykl
Młody bóg z pętlą na szyi, a teraz
Borderline: Autoterapia. Autorka pokazuje umysł osoby z zaburzeniem borderline jako gabinet psychologiczny.
Okładka W Borderline opiekuńczy „Psycholog” i spragniona ciepła „Mrówczyńska” prowadzą rozmowę terapeutyczną, którą sarkastycznie komentuje „Autorka”. Pojawiają się również poboczne postaci, obrazujące stany umysłu osoby z borderline. Każdy rozdział opowiada o innym aspekcie zaburzeń – o złości, smutku, niskim poczuciu wartości, autoagresji.
Dużą wartość książki jest język. Bywa on szorstki, np.
"Łapiesz za żyletkę i heja! Chlastasz się jak idiotka!". Jednak z mojej perspektywy lekarza psychiatry jest to adekwatne odzwierciedlenie sposobu, w jaki pacjenci z rozpoznaniem borderline wyrażają się i myślą na swój temat. Czytelnik z borderline może poczuć się w świecie książki Mrówczyńskiej swojsko i przy okazji dowiedzieć się czegoś na temat mechanizmów działających w tym zaburzeniu – samopotępienia, autoagresji, problemów z ekspresją złości, nadmiernej reakcji na krytykę. Wyjaśnienia oferowane przez postać „Psychologa” są wypowiadane łagodnie i ciepło, w sposób czytelny i zgodny ze współczesnymi teoriami psychologicznymi. Natomiast „Autorka” wrzeszcząca na „Mrówczyńską” dosadnie obrazuje to, co psychologowie nazywają kierowaniem złości na siebie albo krytycznym superego.
Czytelnik jest świadkiem samooskarżeń, zmiennych nastrojów oraz prób samoukojenia, które ścierają się ze sobą nieustannie. Żywość języka sprawia, że książkę czyta się lekko i szybko, a jej ogólny wydźwięk jest pozytywny. Mrówczyńska pokazuje bowiem, jak metodą starć, kłótni i przeprosin buduje się relację z samym sobą.
Jak dowodzą badania, głównym czynnikiem leczącym w psychoterapii – niezależnie od nurtu, w jakim terapeuta pracuje i jakich narzędzi używa – jest relacja z drugim, rozumiejącym człowiekiem – terapeutą. Jak pisze sama Autorka, książka nie zastąpi terapii, może jednak ułatwić zwrócenie się po profesjonalną pomoc terapeutyczną.
Autor:
Katarzyna Szaulińska
Źródło rekomendacji: Magazyn psychologiczny „Charaktery” 9/2017,
charaktery.eu
DwubieguNova
Ból, rozpacz, pustka, wyparcie, opuszczenie, alkoholizm, autoagresja i trudne relacje – to wszystko znajdziemy w książce Anki Mrówczyńskiej, która z ogromną szczerością i otwartością obnaża swoje uczucia przed czytelnikiem, wprowadzając go w mroczny świat borderline. Robi to jednak z uśmiechem, bawi się z czytelnikiem, poprzez postać Autorki gra z nim w teatr, ironizując tworzy dystans, nie pozwalający utonąć w mroku. Na końcu bowiem czeka nadzieja.
Przeczytaj całość: Dwubiegunova.blogspot.com - recenzja "Borderline: Autoterapia..."
GŁOWA do GÓRY
To niesłychanie ważne, że Mrówczyńska+Autorka+Psycholog=Anka Mrówczyńska. Wszystkie wspaniałe i w każdej możemy znaleźć "swoje" - zaprzeczenia, opór, odwagę, siłę... inspirację. Celem i tematem przewodnim jest autoterapia Mrówczyńskiej. Zapis z autoterapii to wartki język, błyskotliwe dialogi, inteligentne spostrzeżenia, a przy tym świetne poczucie humoru. Naprawdę trudno oderwać się od czytania.
Przeczytaj całość: Facebook.com/glowadogory0123start - recenzja "Borderline: Autoterapia..."
Maja Kochanowska z Neuroskoki.pl
Książkę polecam studentom psychologii i psychologom, którzy pracują z osobami z zaburzeniami osobowości. Dużo wyniosą z niej również bliscy i znajomi osób z borderline, którym książka pozwoli lepiej zrozumieć zachowanie takiej osoby. Może być cenna także dla osób, które same zmagają się z problemami z emocjami i pragną lepiej zrozumieć samych siebie.
Przeczytaj całość: "Neuroskoki.pl" - recenzja "Borderline: Autoterapia..."
mgr Ewa Kaczorowska, psycholog
„Borderline: Autoterapia(...)” jest książką całkowicie odrębną od poprzedniej, polecałabym jednak zacząć lekturę od „Młodego boga(...)” - wydaje mi się, że zachowując tę kolejność, można więcej wynieść z „Autoterapii”, która jest wartościowym uzupełnieniem pierwszej części cyklu. Lektura obowiązkowa dla studentów i absolwentów psychologii, a także dla każdego, kto chciałby lepiej zrozumieć świat osób zmagających się z zaburzeniem osobowości typu borderline.
Przeczytaj całość: "Psychopraca.net" - recenzja "Borderline: Autoterapia..."
Mgr Anna Gołębiowska, psycholog/psychoterapeuta
RECENZJA: "Borderline: Autoterapia czyli o sprawach poważnych z solidną dawką autoironii" Anka Mrówczyńska
Zgodnie z definicją, borderline to rodzaj zaburzenia osobowości, charakteryzujący się między innymi silną niestabilnością w zakresie kontroli emocji, impulsów, myśli oraz postrzegania siebie i relacji społecznych. Książka "Borderline: Autoterapia czyli o sprawach poważnych z solidną dawką autoironii" opowiada z dystansu ekscytującą i ciekawą, ale też trudną podróż przez świat wewnętrznych przeżyć osoby cierpiącej na ten rodzaj zaburzeń osobowości. Kiedy zostałam poproszona o jej recenzję, nie do końca wiedziałam czego się spodziewać. Sam tytuł wskazywał, że będzie to opowieść oparta na własnym doświadczeniu. Okazało się, że jest to książka napisana w formie dynamicznie rozwijającego się dogłębnego dialogu wewnętrznego różnych części siebie. Na początku lektury, może się wydawać, że w książce występują trzy bohaterki: Anka Mrówczyńska, psycholog i ktoś pełniący funkcję narratora, jak się okazuje sama autorka. Tak naprawdę, te trzy postacie okazują się być jedną i tą samą osobą, autorką tej książki. Za pomocą takiego sposobu wyrazu, możemy z różnych perspektyw obserwować sposób przeżywania i radzenia sobie z trudnościami i licznymi konfliktami. Momentami wprowadza to nieco chaosu, ale jednocześnie wiarygodnie oddaje jak wygląda świat przeżyć osoby z borderline. Taka forma oraz używany przez autorkę język sprawiają jednocześnie, że książkę czyta się szybko, choć nie zawsze miło i przyjemnie z uwagi na opisywane w ten sposób cierpienie i trudne emocje. Anka Mrówczyńska, pokazała na własnym przykładzie jak wygląda wewnętrzny świat osoby cierpiącej na to zaburzenie. W kolejnych rozdziałach odnosi się do różnych aspektów swojej osobowości, skupiając się na dokładnym i często poruszającym opisie przeżywanych przez nią emocji, odbierania swojego poczucia wartości, funkcjonowania w relacjach z bliskimi oraz z innymi ludźmi. Porusza też trudne tematy dotyczące swoich zachowań ryzykownych, autoagresywnych oraz myśli samobójczych. Każdy omawiany przez nią obszar ukazuje jak skrajny, dynamiczny, impulsywny i zmienny bywa świat osoby z osobowością borderline. Pokazuje też ile trudu i własnej pracy nad sobą wymaga porządkowanie, integracja oraz próba odnalezienia się w świecie.
Autorka z dużą otwartością i szczerością dzieli się w książce swoimi najskrytszymi dylematami, konfliktami, trudnościami, niejednokrotnie też wypowiadając się na swój temat bardzo nieprzyjemnie, wręcz wulgarnie i obraźliwie. W poszczególnych rozdziałach sięga do swojej przeszłości, historii rodzinnej, swoich relacji z rodzicami i światem zewnętrznym, który czasem okazuje się być dla niej czymś pomocnym, a czasem jest źródłem lęku i cierpienia. Przede wszystkim jednak książka jest o relacji samej ze sobą, walce wewnętrznej pomiędzy czasami bardzo sprzecznymi dążeniami, o zmaganiu się z myślami na swój temat. Autorka, poprzez stawianie siebie w krzyżowym ogniu pytań i analiz, podejmuje próbę rozmowy samej ze sobą, próbę radzenia sobie z własną emocjonalnością, z życiem oraz jego przeciwnościami, które okazują się tkwić w psychice. Sposób, w jaki zdecydowała się odsłonić siebie, czyni tę książkę wartościowym i wiarygodnym studium przypadku. Czytając ją, niejednokrotnie można odnieść wrażenie, że jest się na kolejce górskiej, gdzie wszystko dzieje sięszybko, intensywnie i bardzo ekspresyjnie. Na kolejce, gdzie zamiast wagoników są różnorodne doświadczenia, myśli i emocje.
Choć książka ta, z pewnością nie jest podręcznikiem teoretyczno - praktycznym, to jednak opis własnego doświadczenia, okazuje się być wystarczającym, aby w sposób dogłębny ukazać dylematy i przeżycia emocjonalne osób z diagnozą zaburzeń osobowości typu borderline. Moim zdaniem książka, może stanowić świetne uzupełnienie wiedzy zdobywanej na studiach lub w podręcznikach specjalistycznych. Dla praktyka jest odzwierciedleniem objawów i trudności, obserwowanych i zgłaszanych często przez pacjentów, choć oczywiście nie oddaje w całości kontaktu z taką osobą, na który możemy liczyć, podczas procesu leczenia/psychoterapii. Publikacja jest godna polecenia dla zwykłego czytelnika zainteresowanego tą tematyką, ale też może być źródłem wiedzy dla studentów medycyny, psychologii, czy też specjalistów pracujących z tym zaburzeniem. Lektura, może okazać się też pomocna dla bliskich osób z taką diagnozą, którzy potrzebują zrozumieć istotę i znaczenie różnych objawów i zachowań charakterystycznych dla borderline, które często bywają niezrozumiałe i niejasne dla najbliższego otoczenia.